Nie mam pojęcia, który to już post o takim tytule na moim blogu, ale zawsze z wielką radością wracam tutaj :)
Swoją nieobecność wyjaśniłam w poprzednim poście :) Wszystko się udało - od ponad miesiąca noszę na palcu serdecznym obrączkę, mieszkanie wyremontowane, zamieszkane przez nas. Jedyne czego nam brakuje to wprowadzenia klimatu :) Zostały do powieszenia obrazki, zdjęcia i do rozstawienia różne bibeloty. Muszę też rozpakować moje craftowe pudła - na razie wdzięcznie zalegają pod łóżkiem, jakoś nie było na nie czasu. Zbliża się jednak spotkanie u Kigi, dlatego czas na rozpakowanie, co uczynię, kiedy skończę tego posta.
Craftowo przez ostatnie dwa miesiące nie działo się wiele - przygotowałam winietki na stół i podziękowania dla gości, jednak statystyki są niesamowite - ilość wykonanych winietek i podziekowań jest większa niż ilość zrobionych przeze mnie kartek (łącznie z tymi w dzieciństwie ;))
Ale ponieważ ostatnią kartkę pokazałam na początku lutego to zostało mi kilka prac z marca i kwietnia. Na początek Komunijne.
To tyle na dzisiaj :)
Pozdrawiam i obiecuję, że kolejna przerwa nie potrwa dłużej niż do przyszłego tygodnia :) A przy okazji dziękuję Wam za to, że odwiedzaliście mojego bloga mimo mej nieobecności :*
Agafia
no to gratulacje :)
OdpowiedzUsuńa kartki śliczne :P
Chyba mnie nie pobijesz w znikaniu ... hihihi . Odkąd wróciłam do pracy , nie mam już czasu na swoje przyjemności. Tęsknię bardzo . Widzę ,że u Ciebie dużo zmian. Widziałam zdjęcia na forum. Są cudne i Wy pięknie wyglądaliście. Jeszcze raz najlepszego dla Ciebie i Męża.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń