Ale nie o tym... Przyniosłam wiosnę do domu....
Po czym wyjechaliśmy na cztery dni i po powrocie zamiast wiosny mieliśmy zdechły wiecheć.
Dostaliśmy jednak od Mamy cebulki tulipanów w przepięknej doniczce, dlatego teraz czekam na swoje :) Czekamy też, aż nam wykiełkuje pestka awokado, bo podobno roślina rośnie w tempie błyskawicznym :)
Craftowo też się dzieje, ale nie miałam jeszcze czasu na zrobienie zdjęć. Za to kulinarnie dzieje się mnóstwo, co zdążyłam uwiecznić. Jeśli chcecie zrobić deser, który nie wymaga dużej pracy, a efektownie wygląda polecam czytać poniżej :)
Deser z galaretką i serkiem homogenizowanym.
(przepis na cztery porcje)
Składniki:
- galaretka owocowa,
- dowolne owoce (ja użyłam malin i jeżyn),
- serek homogenizowany / jogurt naturalny 500g - ja użyłam pół na pół,
- 100ml śmietany kremówki,
- 2 łyżki cukru pudru,
- łyżka żelatyny.
Galaretkę przygotować według przepisu, przelać do szklanek / kieliszków i ustawić je pod kątem. Użyłam do tego kokilek - kieliszki dobrze się trzymały. Do środka wrzucić owoce. Kiedy galaretka zastygnie przygotować część z serka. Kremówkę ubić na sztywno, pod koniec ubijania dodać cukier puder. Następnie wymieszać z masą serową. Przygotować żelatynę rozpuszczając ją w niewielkiej ilości ciepłej wody i wlać do masy. Wszystko razem zmiksować i wlać na galaretkę. Odstawić do lodówki do zastygnięcia.
Tłem dla deseru jest mój stolik z palety, który pokazywałam TUTAJ.
Smacznego :)
Zapraszam w środę na mini DIY - pokażę Wam jak przerobiłam słoik w świecznik :)
A.
Ten deserek wyglada po prostu extra fajnie:-) kradne pomysl!!! buzka!
OdpowiedzUsuńKradnij, kradnij - ja też nie jestem autorką. Widziałam zdjęcie kiedyś w jakiejś gazecie chyba... :)
Usuńale swietnie podany deser:)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Fakt, że deser ładnie podany jest też smaczniejszy :)
Usuńsuper!
OdpowiedzUsuńa na kesze zapraszam do Olsztyna. :) sami musimy się w końcu wybrać do gda...
Na pewno za jakiś czas się tam wybierzemy :) I może umówimy się na wspólne keszowanie?? :)
UsuńDeser wygląda bardzo efektownie i pewnie równie dobrze smakuje:)
OdpowiedzUsuńSmakował faktycznie całkiem dobrze. Pech tylko, że u nas jedynie ja mam wielki apetyt na słodkie.
UsuńSuper podany deser,jestem zachwycona:))
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie!
Usuńaż mi w brzuchu zaburczało :)
OdpowiedzUsuńśliczne tulipany, bardzo lubię te kwiaty (chociaż ja w sumie to lubię wszystkie kwiaty, tylko hiacynty i lilie z daleka :D), szkoda, że tak szybko "łysieją".
ja też się w końcu muszę zabrać za siebie, bo i kilogramów przybyło, i kondycja siadła...
:) Ja też uwielbiam tulipany, ale faktycznie, kiedy się rozwiną to "padają" błyskawicznie. A szkoda. Polecam na spalenie kalorii geocaching :) Albo ćwiczenia w domu, choćby podczas zmywania naczyń :)
UsuńWidziałam już gdzieś takie deserki. Twoje wyglądają bardzo apetycznie. Muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i polecam. Wypróbuj koniecznie, bo oprócz tego, że dobrze smakują to wyglądają na tyle efektownie, że potrafią zachwycić gości :)
UsuńMniam, muszę koniecznie takie zrobić! :)
OdpowiedzUsuń:) Koniecznie! :)
Usuń