Najważniejsza w lutym była wymiana z Blue Anną. Ania napisała do mnie jakiś czas temu maila z propozycją dokończenia mojego obrazka krzyżykowego, który marnuje się w szufladzie. W rezultacie wyszło tak, że Ania wyszyje dla mnie obrazek z domkiem. Takie cudo dostałam:
Ale Ania nie poprzestała na jednym obrazku i dostałam drugi, równie piękny
oraz przeurocze zawieszki: serducho, motylka i apetyczną muffinkę.
Ja w wymiance miałam podarować Ani notesik, scrapuszko i zakładkę dla młodej Damy. Oto co powstało:
I jeszcze na koniec WIOSNA w moim ogródku:
Miłego dnia.
Już przebiśniegi? U nas jeszcze tylko-tylko śnieg stopniał.
OdpowiedzUsuńPrezenty z obu stron fajne!
Fajną wymiankę sobie zrobiłyście. Obie jesteście zadowolone a to najważniejsze :))
OdpowiedzUsuńWitaj! Dobrze, że już jesteś! Byłaś pierwsza, która do mnie zajrzała na bloga, liczyłam więc na blogową znajomość i już się zmartwiłam, że nic z tego, bo Ciebie nie było i nie było... Cieszę się, że wróciłaś. Czekam na następne posty, życzę dobrego dnia, słońca i humorku:)
OdpowiedzUsuńfajnie, że jesteś ^^ udana wymianka :) a przebiśniegów zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńNo i wreszcie blogowy powrót:) U mnie jeszcze przebiśniegów nie ma, ale może już niedługo:)
OdpowiedzUsuńSuper wymianka!!!
U mnie tez już przebiśniegi wkoło :)Fajnie ze wróciłaś, bo zaglądam stale :D
OdpowiedzUsuńAle przebiśniegi, zazdroszczę, muszę wsadzić żeby w przyszłym roku się takimi cieszyć:) A domki fajnie wyglądają na tym sznurku:) Zakladka jest w ciągłym użyciu, reszty mi szkoda mazać;)
OdpowiedzUsuń