Witajcie!
Za jakiś czas, w pierwszej połowie przyszłego roku zmieniamy mieszkanie. Przenosimy się do czterech kątów, w których się wychowałam. Nie będziemy szaleć z remontem, w większości pomieszczeń odświeżymy tylko kolor ścian. Jednak czeka nas generalna zmiana kuchni, do której już teraz się przygotowuję.
Mam milion wątpliwości jeśli chodzi o podłogę, ściany, meble, ich kolor i charakter, zlew. Kuchnia, którą już wkrótce będziemy mieli nie jest duża, ale do małych też nie należy, dlatego przeglądam inspiracje i kombinuję.
Na podłodze położyć panele czy płytki?
W jakim kolorze? Na jasnych wszystko jest widoczne, na ciemnych też. Szare wydają się odpowiednie, a z drugiej strony... Przecież nie będę wybierała koloru podłogi żeby było mi wygodnie hodować brud :) Drewniane panele mam obecnie - mają jeden uszczerbek od drewnianej dechy, która spadła na podłogę. Co według Was lepsze?
|
Źródło: Pinterest.com |
Płytki ścienne zrobić tylko nad blatem? Co z resztą ścian? I co z blatem! Drewniany, kamień czy laminowany?
Czy zlew ceramiczny, o którym marzę będzie dobrym wyborem? Jak duże jest prawdopodobieństwo, że go uszkodzę? Posiadaczki - jesteście zadowolone?
Biały i równo z blatem (zdjęcie 3) czy poniżej (zdjęcie 4)?
Ile zrobić szuflad, a ile półek? Jak dużo miejsca przeznaczyć na przechowywanie żywności? Gdzie zrobić miejsce na kolekcję książek kucharskich? Czy robić dużo szafek wiszących?
Pomalować kawałek ściany farbą tablicową?
Te wszystkie pytania (i milion innych) kłębią się w mojej głowie...
Napiszcie proszę co lubicie w swojej kuchni, czego Wam brakuje, a co okazało się zbędnym wydatkiem lub niepraktycznym rozwiązaniem. Będę wdzięczna za wszystkie podpowiedzi :)
Pozdrawiam,
Agafia
PS: Trwa ostatnia doba mojego candy :)
Dużo wyborów przed Tobą, ale jakie to emocjonujące:D Zlewu ceramicznego się nie obawiaj, nie stłuczesz go tak łatwo. Ja czasem stuknę garnkiem i nic mu nie jest. Buziale
OdpowiedzUsuńMasz rację, nie ma sensu uciekać przed marzeniem, bo coś może się obtłuc. Idąc tym torem musiałabym na podłodze położyć linoleum :P
UsuńMy na ścianie między szafkami planujemy szkło, fragmenty ściany pomalujemy też farbą tablicową, będziemy robić wcześniej, niż Wy, bo najpóźniej na początku nowego roku :)
OdpowiedzUsuńM. namawia mnie właśnie na szkło :) W tej chwili mamy szkło nad płytą indukcyjną i jestem bardzo zadowolona. Dobrze się myje, ładnie i estetycznie wygląda. Jednak marzą mi się białe płytki... Więc pewnie pójdziemy na jakiś kompromis :)
UsuńI czekam na zdjęcia efektów w Waszej kuchni :)
UsuńChciałabym mieć takie dylematy :) wierze ze w końcu będę miała to własne jakiekolwiek mieszkanki i wtedy normalnie będę mogła wszystkie twoje pytania przepisać do swojego bloga :) mimo ze jeszcze nie mam swojego mieszkanka to jednak cały czas urzadzam go w swoich myślach. Decyzje co gdzie i jak są trudne bo zazwyczaj remont robi się na wielkie lat i warto za jakius czas było by być zadowolonym z podjetych decyzji. Informuje nas na bieżąco o postępach remontu. Chętnie wyslucham Twoich wskazowek
OdpowiedzUsuńNa pewno kiedyś się uda :) A ja się podzielę się wszystkimi radami, wskazówkami i pomysłami :)
UsuńPrzede wszystkim nie dać się zmanipulować przy wybieraniu frontów kuchennych ;-). Kuchnię robiliśmy kiedy jeszcze ulegałam zdaniu otoczenia i mam teraz w kolorze drewna i nie lubię jej...teraz bym miała czarne fronty w szafkach dolnych...w sumie łatwo wymienić, bo to ikea...mam jasne płytki na podłodze i sprawdzają się całkiem dobrze...trzeba myć podłogę wydaje mi się, że nie częściej niż przy płytkach ciemnych ;-)
OdpowiedzUsuńPrawdopodobnie też pójdę w jasne płytki lub w drewno. A z szafek z IKEI jesteś zadowolona? Obecne meble mamy od stolarza, ale rozważam zakup z Ikei :)
UsuńWitaj:) Oj, jak ja dobrze Cię rozumiem w tych dylematach... :) póki co maja miejsce w mojej głowie, bo czas na remont kuchni odkładamy i odkładamy z przyczyn różnych. Też myślałam na zlewem ceramicznym, ale również mam wątpliwości...i chyba jednak pozostanę na tych bardziej praktycznych, zabudowanych. Podłoga koniecznie drewniana:) z moich rozważań wynika, że co jak co, ale drewniana podłoga po prostu jest najlepsza:))) bo np płytki, mimo swojej łatwości w utrzymaniu czystości, są zimne (chyba że podłoga by była podgrzewana, to co innego, ale ja u siebie nie mam takiej możliwości) po drugie gdy coś spadnie na płytkę, przeważnie ulega uszkodzeniu lub całkowitemu rozbiciu - drewno jest delikatne plastyczne, po trzecie drewno daje przyjemne efekty nie tylko wizualne ale i odczuwalne (energetyczne)...no i można sobie pomalować na dowolny kolor, jak komuś struktura słoi się znudzi:)
OdpowiedzUsuńPółeczki są bardzo przydatne, w obecnej kuchni widzę, że mam ich za mało, bo lubię mieć rzeczy których często używam pod ręką, by nie trzeba było co chwilę otwierać szaf czy szuflad, chociaż jeśli chodzi o szuflady, to wydają mi się bardziej przydatne niż szafki, pewnie w przyszłości tak właśnie zrobię:) bo mogą być i głębokie i płytkie, i szerokie i wąskie:) no i wygodne - nie trzeba sięgać na kolanach gdzieś tam głęboko do szafkowych zakamarków:))
..obecnie mam marzenie posiadania w kuchni pieca kaflowego...ale to nie każdemu się podoba;) Jestem zdania, że gotowanie, chociażby od czasu do czasu na żywym ogniu (a nie na nowoczesnych indukcyjnych kuchniach!) nie dość że dorzuca nam do pożywienia prawdziwej energii, to jeszcze w smakach takiego jedzonka można poczuć to, co najlepsze:) ..w przeciwieństwie do gotowania na elektrycznych płytach...które, mówiąc krótko - zabija jedzenie...ale to temat - rzeka;) i dla niektórych nawet nie temat (a śmieszny żart). A jak juz przy jedzeniu jesteśmy - w życiu nie postawiłabym w kuchni mikrofalówki!!!
Jak na razie tyle w sprawie urządzania kuchni na daną chwilę do mnie przyszło:)
Serdecznie pozdrawiam i życzę samych przyjemności w aranżowaniu swojego nowego Miejsca:)
Kamila:)
Dziękuję za ogrom rad i pomysłów :) Ja jednak zaryzykuję ze zlewem ceramicznym :) Piec kaflowy - super! Niestety u mnie na taki piec nie ma miejsca :) Na pewno smak jest inny, ale ja na indukcję nie narzekam i nie widzę różnicy pomiędzy indukcją a gazem, a nie zadowala mnie byle jaka kuchnia :) Mikrofalówki też nie mam i nie zamierzam posiadać :) pozdrawiam!
UsuńHe he :) ja Ci jeszcze nie podpowiem. Ale jak już będziesz wszystko wiedziała to z chęcią skorzystam z Twoich rad i doświadczeń :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia
Nie ma problemu :) to pewnie nie ostatni post w tej tematyce, a i gotowym efektem się podzielę :)
Usuńno to powodzenia ;) ja wybralabym ceramiczny ten z 4 zdjecia , sama mam inny granitowy jestem srednio z niego zadowolona , na pewno teraz zrobiłabym kawalek sciany z farbą tablicową i szafki górne wiecej ,na podłodze mam płytki i nie załuję w dwóch kolorach jasne i ciemne , jak na razie dobrze sie sprawuja
OdpowiedzUsuńKawałek ściany z farbą tablicową to chyba jeszcze możliwe do zmiany, prawda? No chyba, że masz płytki :) Dziękuję za cenne wskazówki, wszystko zanotowałam :)
Usuń1. Podłoga z kafli - są zimne, ale ciepłe kapciuszki uratują nasze stopy a śliska i gładka powierzchnia kafelek ułatwi nam sprzątanie.
OdpowiedzUsuń2. Zlew równo z blatem wygląda estetyczniej i ładniej - jestem pedantką i perfekcjionistką, zlew poniżej blatu wydawałby mi się źle dobrany, nierówno położony i doprowadzałby mnie do szału.
3. Książki kucharskie osobiście postawię na półeczce nad stołem.
4. Im więcej szafek wiszących i stojących, im większa ilość szuflad tym lepiej, ponieważ to dodatkowa przestrzeń na estetyczne pochowanie kuchennych rupieci.
5. Ciemna podłoga później się zabrudzi, a farba zmywalna ułatwi nam życie.
Zlew równo z blatem - zdecydowanie :) Siedzę z projektem i upycham szufladki, w obecnej kuchni z nich jestem najbardziej zadowolona, więc nie ma sensu tego zmieniać :) Tylko nadal nie wiem co z książami - mam ich tak dużo, że półka musiałaby być mosiężna ;)
UsuńJa na szczęście remont kuchni od kilku miesięcy mam już za sobą :) Zlew ceramiczny tak łatwo się nie uszkodzi, no chyba, że na prawdę walić w niego czymś ciężkim. Ładniej wygląda równo z blatem niż poniżej, ale to moje odczucie. Ja mieszkałam już w kilku mieszkaniach, gdzie na ścianie była i lamperia (be) i korek (nawet w miarę) i zwykła farba. A teraz dla odmiany zaszalałam i położyłam na części ściany kafle, a na części tapetę i wygląda super :) Kafle na podłodze poprzednio miałam w takim wzorze, że nie było widać brudu, tylko że często się wtedy zastanawiałam czy to jeszcze wzór kafla, czy to już śmieć. Teraz mama jasne kafle i uważam że dobrego wyboru dokonałam. To, że brudu na ciemnych kaflach nie widać, nie oznacza, że go tam nie ma. Więc i tak i tak trzeba posprzątać. A co do szafek, to wiszące owszem, tylko nie za wysokie, bo ciężko się później skacze po krzesłach żeby coś sięgnąć :) Natomiast ja uwielbiam szuflady, w swojej kuchni (mimo że malutkiej) mam ich kilkanaście sztuk. Dla mnie to jest wygoda, nie muszę się schylać albo klękać na kolanach, żeby sięgnąć coś z tyłu dolnej szafki. Ja wysuwam szufladę i mam wszystko na wyciągnięcie ręki :) A na przepisu to można sobie powiesić jakąś fajną półeczkę gdzie będą ładnie wyeksponowane :)
OdpowiedzUsuńPrawda - czy ciemna czy jasna podłoga - brudzi się tak samo tylko wygląda inaczej :) Zlew umieścimy tak jak sugerujesz - równo z blatem i już postanowiłam, że będzie ceramiczny :) Szuflady też uwielbiam, faktycznie są praktyczniejsze, dlatego teraz wciskam je w projekt :)
UsuńDziękuję za wszystkie rady :* pozdrawiam :)
ja niedawno bylam na tym samym etapie - juz niedlugo efekt pokaze na blogu. w naszej kuchni mamy drewniana podloge - taka jak w calym mieszkaniu (oprocz lazienki gdzie jest gres). Przy otwrtek kuchni na salon swietnie to wyglada i oceipla wnetrze.
OdpowiedzUsuńjesli chodzi o szafki wiszace - to mamy je do samego sufitu (sufit na 3,1) nie zzalujemy, w najwyzszych trzymamy rzeczy ktore rzadko sa w uzyciu. szuflady sie przydaja, wiec nie oszczedzaj na nich. Myslalas o poleczce na wina;-)
o farpie tablicowej tez myslalam, ale w koncu nie zrobilam. aczkolwiek pomalowac zawsze mozna nie? ;-)
farba nie fapra ;-)))
UsuńDokładnie - tablicowej zawsze można użyć :) Mam w kuchni mnóstwo gadżetów, więc wysokie szafki na pewno byłyby praktyczne :) Półeczka na wina będzie na pewno, zawędruje z nami z obecnego mieszkania :) Choć istnieje opcja, że postawimy ją w salonie :) dziękuję za pomoc :)
UsuńOj chyba za bardzo nie mogę powiedzieć co lubię w swojej kuchni i jakie rozwiązania, ponieważ jeszcze takiej tylko swojej kuchni nie mam... Jedną rzeczą, która bardzo mi się podoba to jasne meble. Przemalowałam stare ciemne meble na kremowy kolor i jestem tą zmianą oczarowana. Jestem pewna, że w swojej przyszłej kuchni też będę miała jasne meble :) Brakuje mi na pewno półek wiszących, na których mogłabym coś postawić czy wyeksponować. Jednak tego zmienić nie mogę, nie mogę zbytnio ingerować w jej wygląd... Na pewno pomalowałabym sobie kawałek ściany farbą tablicową - super pomysł :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w takim razie w realizacji wszystkich Twoich planów!
dziękuję :) Ja też jestem za jasną kuchnią :) Zdecydowanie lżej, ładniej i przestronniej wygląda niż nawet sporych rozmiarów, ale ciemna :)
Usuńpozdrawiam :)
Kuchnia jest ciężka do aranżacji, gorsza jest tylko łazienka, ale i tak rozumiem wszelkie niepewności. A gdy jest to duża przestrzeń do zagospodarowania, to już tym bardziej ciężko z doborem czegokolwiek. Takie życie :)
OdpowiedzUsuń