Dziś będzie inaczej, bardziej jesiennie...
Poprzedni post opublikowałam przed wyjazdem na wakacje... Urlop był wspaniały, słoneczny... Wróciliśmy równo tydzień temu, opaleni, zadowoleni, z walizkami wypchanymi ziołami, rakiją, ceramiką i... piaskiem ;)
Niestety ostatni tydzień był dla mnie bardzo, bardzo smutny i mimo braku zajęć, wielkiej bezczynności trwał niesamowicie długo, a zarazem okropnie krótko... Filozoficznie i zawile się tutaj zrobiło.
Dlatego żeby zakończyć radośnie i klarownie - kilka godzin temu zostałam ciocią! :)
A.
życie kołem się toczy... Jedni odchodzą robiąc miejsce kolejnym pokoleniom!
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno i w smutku i radości...!
Dziękuję Klaudynko! I u mnie dokładnie taki przypadek - wczoraj pożegnaliśmy Dziadka, dziś urodziła się Jego prawnuczka.
UsuńNie dalej jak wczoraj myślałam o Tobie :D
OdpowiedzUsuńTy ciocia zostałaś, a ja póki co w połowie mama po raz drugi... ;)
Dziękuję i gratuluję :)
UsuńDobrze mieć porównanie. Gdyby wszystko, każdy dzień życia byłby taki sam co miałoby być doceniane i wyczekiwane z niecierpliwością. Dla tych chwil warto żyć :) a, że później zderzamy się z szarością codziennego dnia i smutkiem, nudą... cóż. Taka cena Życia :)
OdpowiedzUsuń(szkoda, że taka mądra nie jestem na co dzień ;P)
Pozdrowienia
Uwielbiam Twoje komentarze :*
UsuńGratulacje, widzę, ze nie będę sama w temacie :))))
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Temat dzieci wśród bliskich znajomych i rodziny to u nas numer 1 ;) Dwójka już na świecie, trójka w drodze :)
UsuńGratulacje i wszystkiego dobrego dla malucha:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, przekażę rodzicom :)
Usuń