Na początku dziękuję za odwiedziny, za nowych obserwatorów oraz za komentarze - wyczekuję ich z niecierpliwością, są jedną z najmilszych części blogowania. Dziękuję :*
Dziś nareszcie będzie o naszym mieszkaniu. Wszystko dlatego, że jesień nastraja mnie pozytywnie, szczególnie taka ciepła, złota, polska jesień jaką cieszyliśmy się w minionym tygodniu.
Z tej okazji pokażę Wam to, co chciałam zaprezentować już dawno - fragment naszej kuchni. Tak, tak - zacznę od małych fragmentów, na całość trzeba będzie poczekać :) Mam nadzieję, że "zapowiedź" się Wam spodoba.
Kuchnia jest w naszym mieszkaniu miejscem chyba najważniejszym. Pracowaliśmy nad nią najdłużej. Najpierw była tylko wnęką naprzeciw drzwi wejściowych. W drugim etapie była pomalowaną na biało wnęką naprzeciw drzwi wejściowych. W trzecim etapie przyjechał do nas stolarz z meblami. Byłam dość mocno zaniepokojona, gdyż M. akceptował ostateczny projekt beze mnie i kolory też wybierał sam. Wiedział, że moim marzeniem będzie biel połączona z drewnem. Kiedy powiedział, że drewno jest oliwkowe nie wiedziałam co myśleć, ale efekt przerósł moje oczekiwania. Wszystko wyszło idealnie i mogliśmy przystąpić do kolejnego etapu - wyposażania i dekorowania.
Jednym z pierwszych kroków były półki na przyprawy. Lubimy gotować, więc pod ręką musimy mieć plejadę ziół. Mieliśmy już słoiki, a biegając po Ikei w jednej z aranżacji dostrzegliśmy półkę stworzoną do przypraw. Oto ona:
zdjęcie z ikea.pl |
Oczywiście zaaranżowana ikeowska kuchnia, w której wisiała półka była doskonale "oskubana" przez klientów z etykiet przy produktach. Nasza tajemnicza półka również nie miała nazwy, ceny czy lokalizacji. Ale logicznie stwierdziliśmy - będzie w dziale z półkami. Zeszliśmy na parter - półki nie było. Przeszliśmy do przechowywania, następnie do kuchni. Brak oczekiwanego rezultatu zmusił nas do powrotu na piętro do kuchni. Dwa razy zrezygnowani doszliśmy do kas, ale chęć posiadania półek była większa. Oczywiście próbowaliśmy wytłumaczyć obsłudze o co nam chodzi, jedną z Pań zabraliśmy nawet do kuchni z półką i nic... Aż w końcu dowiedzieliśmy się, że półki znajdziemy w dziale dekoracje. Tak! Nasza półka to podstawka pod ramkę, ale perfekcyjnie pasuje do pojemników na przyprawy.
Miejsca na półkach brakuje, a ponieważ wróciliśmy z wakacji z nową porcją przypraw musimy kupić kolejną "podstawkę do ramki".
Dziękuję jeżeli dotarliście do końca :)
Pozdrawiam,
Agafia.
Hi hi. Też mam taką "podstawkę na ramki" i również naszukaliśmy się jej w IKEA. Pani z obsługi była zdziwiona naszym zaskoczeniem :P
OdpowiedzUsuńAż dziwne, że część nie stoi w dziale kuchennym :)
UsuńOoo fajny pomysł - ściągnę jak będę miała własne mieszkanko:) Ale do ikei bałabym się wejść z pełnym portfelem - za dużo fajnych rzeczy;)
OdpowiedzUsuńFakt - Ikea opróżnia kieszenie :) Dlatego zawsze chodziliśmy z konkretną listą :)
UsuńTe ikeowskie "podstawki" na ramki są bardzo wszechstronne:-) Kolekcja przypraw imponująca:-) Podoba mi się ściana!
OdpowiedzUsuńTo prawda, że wszechstronne - muszę dokupić dwie - jedną na przyprawy, a drugą chcę powiesić obok wejścia w mikrownęce - w sam raz na zostawienie kluczy, poczty...
UsuńDziękuję za docenienie ściany :) Wkrótce pokażę więcej :)
Zawsze mnie kręci wykorzystywanie przedmiotów niezgodnie z ich przeznaczeniem (oczywiście dla lepszego przeznaczenia). Wasz pomysł jest świetny. Bardzo jestem ciekawa jak on wygląda z dalszej perspektywy. Ja moją kuchnię mam w tej chwili w stanie prowizorycznym, bo oczekuje na przebudowę i remont, więc ulokowanie przypraw jeszcze przede mną. Na razie są w szufladach. Pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Dalszą perspektywę pokażę już wkrótce. Zdjęcia co prawda są, ale potrzebuję weny na dopisanie kilku słów. Ulokowanie przypraw przed Tobą - zazdroszczę, bo moment urządzania czegoś na nowo jest wspaniały. U nas też jeszcze kilka drobiazgów wymaga dopieszczenia - na szczęście :)
Usuńteż mi się bardzo podoba ten pomysł :) tylko Ikea daleko (ale może i dobrze, bez pieniędzy bym całkiem została)
OdpowiedzUsuńCieszę się. Tak jak pisałam wyżej - tego samego obawiam się jadąc do IKEI - pustego portfela. Na szczęście mąż rozsądny i mnie hamuje. No chyba, że na czymś mi bardzo zależy :) Ale u nas do IKEI też kawałek, więc nie bywamy często.
UsuńNa prawdę świetny pomysł :))
OdpowiedzUsuńDziękuję. To niesamowicie miłe, że pomysł podoba się tylu osobom :)
UsuńMojemu mężowi by się podobały, oj tak :) On uwielbia przyprawy. Będzie trzeba pomyśleć o tym :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
W takim razie zachęcam do powieszenia półeczek :) najfajniejsze jest to, że jak na półki to kosztują niewiele - 20zł. pozdrawiam i dziękuję :)
UsuńUwielbiam niestandardowe wykorzystanie przedmiotów, które w pierwotnym przeznaczeniu są czymś ''innym''. U siebie na blogu np przedstawiłam kuchnie dziecięcą z szafki pod telewizor ( http://chabrowapanienka.blogspot.de/2012/01/kuchnia.html ) Poza tym uwielbiam ikea :)
OdpowiedzUsuńWiem, wiem - podziwiałam ją już dawno :)
UsuńWitam, świetna kolekcja przypraw :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam-D.
Dziękuję :) dopiero uczę się ich używać, ale schodzą całkiem szybko :) Ostatnio króluje... cynamon. jeszcze miesiąc temu używałabym go tylko do słodkich potraw. Teraz dodaję go do marynat, sosów... pozdrawiam :)
Usuńach, jak ja lubię takie zorganizowane kuchnie. ceglana ściana urzeka!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ceglana niestety jest papierowa ;) Ale nadal mnie urzeka :)
UsuńWitam serdecznie i gratuluje fajnego pomysłu na zastosowanie półeczki :)
OdpowiedzUsuńNa stronie ikea nie znalazłem informacji więc tu zapytam. Z jakiego materiału wykonane są te półeczki?
Będę bardzo wdzięczny za odpowiedź
Witam, umknął mi ten komentarz, za co przepraszam. Szczerze mówiąc ciężko mi określić z czego są półki - z każdej strony mają białą okleinę.
Usuńproszę mi powiedziec jak fachowo nazywa sie ta "półka pod ramkę"bo internetoey sklep ikea półki pod ramke nie wyszukuje;)
OdpowiedzUsuńPółka ribba. Niestety chyba ostatnio ikea wyrzuciła je z oferty, bo były na wyprzedaży.
UsuńSKURAR , MARIETORP , KNOPPÄNG , MOSSLANDA
OdpowiedzUsuń