Każdy kto mnie zna lub czyta mojego bloga zauważył, że lubię jasne wnętrza, w których przeważają biel i szarość. Gdybym urządzała mieszkanie od zera prawdopodobnie błagałabym M. o położenie białych podłóg. To moje marzenie. Niestety mieszkania nie urządzamy, a skuwanie płytek położonych trzy lata temu byłoby fanaberią. Co innego metamorfozy!
Widzieliście już jak przemalowaliśmy meble w kuchni, metamorfozie poddaliśmy również kilka innych rzeczy. Kiedy odkryłam, że istnieją farby do podłogi zamarzyłam żeby przemalować deski w sypialni. Mamy tam cienkie drewniane panele, których lata świetności już minęły, a ze względu na grubość nie można ich np. cyklinować. Podłoga jest zniszczona, a przede wszystkim ma mnóstwo przebarwień. Długo namawiałam M. na tą zmianę, właściwie od momentu przeprowadzki, nawet pytałam Was o rady na temat podłogi na Instagramie w kwietniu 2015!
Niestety bez efektów! Minęły ponad dwa lata i nic! M. powtarzał, że nie zrobi z naszego mieszkania szpitala. Aż tu nagle naprzeciw moim marzeniom wyszła Tikkurila. Zaproponowali udział w akcji "Mała Wielka Zmiana". Wiedziałam, że się zgodzę, bo właśnie farbami Tikkurila odmieniłam kuchnię, stół i krzesła oraz biurko w moim domowym biurze. Przeczytałam maila M. i zapytałam się co o tym myśli proponując zmiany na przedpokoju. M. się rozmarzył, rozhulał i powiedział: "Napisz, że możemy pomalować też podłogę w sypialni". W tej samej minucie pisałam maila z obawy, że M. się rozmyśli.
Tak oto zaczęły się zmiany w naszej sypialni. Paczka z farbami, w tym białą farbą Tikkurila Betolux Akva przyszła do nas już jakiś czas temu. Czekaliśmy na dzień, kiedy rodzice zabiorą Kubę i zaczęliśmy metamorfozę. Nigdy nie zgadniecie co zajęło nam najwięcej czasu... Otóż - wyniesienie łóżka z sypialni. Rama jest lekka, a wymiar najmniejszy możliwy 140x200. Jednak pod łóżkiem mamy autorską instalację M., czyli oświetlenie, które służy nam za lampki nocne i właściwie jest jedynym używanym źródłem światła. Do wyniesienia łóżka musieliśmy je rozkręcić, a przy okazji zdemontować tę instalację. Podczas gdy M. zajmował się tą skomplikowaną i czasochłonną operacją ja zdążyłam zeszlifować i dokładnie oczyścić oraz odtłuścić podłogę. Po odpowiednim przygotowaniu desek M. chwycił za wałek i w kwadrans pokrył podłogę pierwszą warstwą farby Tikkurila Betolux Akva. Malowanie zdecydowanie było najprostszym etapem - farba schnie naprawdę szybko, potrzebuje około 15 minut. Po godzinie M. nakładał kolejną warstwę.
Następnego dnia cieszyliśmy się ze świeżej, białej podłogi. I tak miało już zostać, ale zdecydowałam się na nałożenie trzeciej warstwy - tutaj wszystko zależy od upodobań. M. nie chciał nakładać, podobał mu się efekt, ja widziałam kilka miejsc "nieidealnych". Osobiście pomalowałam podłogę trzecią warstwą farby i nie macie pojęcia jaką dało mi to satysfakcję! Jest dokładnie tak jak chciałam. Jasno, czysto, biało. Farba, którą malowaliśmy, czyli Tikkurila Betolux Akva uzyskuje całkowitą trwałość po około dwóch tygodniach, ale już po jednym dniu jest gotowa do normalnego użytkowania. Należy pilnować jednak żeby np. nie przesuwać mebli. My przenieśliśmy się do salonu na dwa tygodnie i na tydzień wyjechaliśmy na wakacje. Natomiast jeszcze przed naszym wyjazdem Kuba z kuzynką zrobili dokładny test jakości farby. Spróbujcie wytłumaczyć roczniakowi, że do tego jednego pokoju nie wolno wjeżdżać jeździkiem... Nie podziałało. Podłoga przetrwała bez uszczerbku dziką jazdę jeździka z plastikowymi kółkami, rzuty drewnianymi zabawkami oraz zabawę z ryżem (czyli peeling). Pusty pokój był idealnym placem zabaw dla dwójki maluchów. Na ich nieszczęście dzień po urlopie wnieśliśmy meble i wróciliśmy do sypialni.
Minęło już trochę czasu, sporo osób widziało naszą nową podłogę. Wiecie jakie jest moje ulubione pytanie, które słyszałam również bardzo często po przemalowaniu kuchennych szafek? Czy podłoga się bardziej brudzi? Otóż nie, podłoga brudzi się tak samo. Kurz jest po prostu bardziej widoczny. Ale wolę odkurzać podłogę dwa razy częściej niż hodować na niej bezkomórkowe i bezjądrowe formy życia ciesząc się, że ich nie widać ;)
Dlatego jeśli macie w domu kawałek podłogi, za którą nie przepadacie to szykujcie farbę, wałki i do dzieła! Niby mała zmiana, a dała wielki efekt i cieszy mnie codziennie, gdy otwieram oczy :)
Uściski,
A.
Następnego dnia cieszyliśmy się ze świeżej, białej podłogi. I tak miało już zostać, ale zdecydowałam się na nałożenie trzeciej warstwy - tutaj wszystko zależy od upodobań. M. nie chciał nakładać, podobał mu się efekt, ja widziałam kilka miejsc "nieidealnych". Osobiście pomalowałam podłogę trzecią warstwą farby i nie macie pojęcia jaką dało mi to satysfakcję! Jest dokładnie tak jak chciałam. Jasno, czysto, biało. Farba, którą malowaliśmy, czyli Tikkurila Betolux Akva uzyskuje całkowitą trwałość po około dwóch tygodniach, ale już po jednym dniu jest gotowa do normalnego użytkowania. Należy pilnować jednak żeby np. nie przesuwać mebli. My przenieśliśmy się do salonu na dwa tygodnie i na tydzień wyjechaliśmy na wakacje. Natomiast jeszcze przed naszym wyjazdem Kuba z kuzynką zrobili dokładny test jakości farby. Spróbujcie wytłumaczyć roczniakowi, że do tego jednego pokoju nie wolno wjeżdżać jeździkiem... Nie podziałało. Podłoga przetrwała bez uszczerbku dziką jazdę jeździka z plastikowymi kółkami, rzuty drewnianymi zabawkami oraz zabawę z ryżem (czyli peeling). Pusty pokój był idealnym placem zabaw dla dwójki maluchów. Na ich nieszczęście dzień po urlopie wnieśliśmy meble i wróciliśmy do sypialni.
Minęło już trochę czasu, sporo osób widziało naszą nową podłogę. Wiecie jakie jest moje ulubione pytanie, które słyszałam również bardzo często po przemalowaniu kuchennych szafek? Czy podłoga się bardziej brudzi? Otóż nie, podłoga brudzi się tak samo. Kurz jest po prostu bardziej widoczny. Ale wolę odkurzać podłogę dwa razy częściej niż hodować na niej bezkomórkowe i bezjądrowe formy życia ciesząc się, że ich nie widać ;)
Jak Wam się podoba?
Jakieś pytania?
Uściski,
A.
Wow!!! Wow!!! Bomba ale mnie nainspirowalas :)zabieram sie chyba do zrobienia planu działania !! Sypialnia wypadła obłędnie Super super pomysł:)))))✌️
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Cieszę się, że podłoga nie tylko się podoba, ale też zachęca do działania i zmian :) Pozdrawiam!
UsuńWyszło mega. Tak naprawdę ta biała podłoga robi całość...szkoda, że mój mąz się nie chce na takie działania zgodzić ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana! Pamiętaj, że mój też nie chciał... Przez kilka lat :D
UsuńO matko jak cudownie! Poboda mi się ta biel, jest niezwykle świeżo, świetna pozytywna zmiana na jesień gdy spada nastrój :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) To prawda, jest świeżo i jakoś tak przyjemnie! I światła więcej, co jesienią mocno się przydaje :)
UsuńPięknie. Ciekawe czy po panelach też można? Chodzi za mną taki pomysł, Ale boję się, że polegnę. Pozdrawiam serdecznie Marts
OdpowiedzUsuńFarba, którą malowaliśmy jest do drewna, betonu i metalu. Nasza podłoga to też panele, ale nie były laminowane. Wejdź na stronę Tikkurila i zapytaj, na pewno coś Ci polecą. Jestem na etapie, że wszystko idzie u mnie pod wałek, kwestia odpowiedniego przygotowania podłoża :) Pozdrawiam!
UsuńI na pewno nie polegniesz, maluje się łatwiej niż ściany :)
UsuńAle super przemiana!
OdpowiedzUsuńDzięki, staraliśmy się :)
UsuńSuper efekt! Wnętrze prezentuje się o wiele lepiej! Brawo! :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie! Ja nawet najprostsze DIY potrafię spierniczyć, więc podziękuję :D
OdpowiedzUsuńWyszło pięknie! <3
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie!
OdpowiedzUsuńWielkie WOW !!!!!!!! To zdjęcie przed i po to niebo a ziemia, a to tylko kawałek podłogi !!!!!! Przepięknie !!!!! Zazdroszczę strasznie !!!! No mojemu pokazałam , niestety powiedział , że nie daj Boże ..... i się śmiałąm , że dawno na górę nie wchodził.... bo chciałam na górze malować ale nie malowałam, ale zasiałąm ziarenko... może coś z tego kiedyś zakiełkuje. Oj starsznie chciałabym pomalować u siebie drzwi i listwy i oscieżnice.... marzenia .... ale są po to by je spełniać... brawo, rewelacyjnie wygląda sypialania !!!!
OdpowiedzUsuńNiesamowita przemiana i wcale nie jest szpitalnie :-) Osobiście wybrałabym pewnie szarą podłogę, ale ta biała naprawdę świetnie u Was pasuje. Drobna zmiana, a taki efekt :-)
OdpowiedzUsuńRewelacja! Sama planuję malowanie prawie całej podlogi w mieszkaniu tą samą farbą, tylko w kolorze. Dlatego mam pytanie: czym szlifowalas? Dużo bylo z tym roboty i syfu?
OdpowiedzUsuńSciskam
K.
Nasza podłoga była już zeszlifowana od użytkowania ;) ale użyliśmy papieru ściernego, drobnego do użycia na mokro. Nie pyli, więc bałaganu mniej. Tego samego papieru używaliśmy do mebli kuchennych. Gdybym mogła to pewnie użyłabym szlifierki, ale nasza podłoga jest za cienka ☺
UsuńWOW! Genialnie to wygląda <3
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie! Marzy mi się taka podłoga!
OdpowiedzUsuńJa mam białą podłogę i bardziej od kurzu widać na niej włosy;) kurz strasznie mnie deneruje na czarnych płytkach w łazience, ale wiedziałam, że tak będzie.
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł! Pomieszczenie wygląda super.
OdpowiedzUsuńmamy piękną, drewnianą podłogę, zawsze o takiej marzyłam. Żeby podkreślić słoje drewna i w ogóle zabezpieczyć całość, pomalowaliśmy ją bejcą do drewna vidaronu. I to w zupełności wystarczyło.
OdpowiedzUsuńCzyli da się i tanio i szybko. Efekt super. Nie wygląda jak malowana podłoga.
OdpowiedzUsuńCześć :) Podłoga super! Efekt oszałamiający:) Możesz napisać co to za kolor i jaka farba na ścianie? Cudowny! myślę o takim?
OdpowiedzUsuńCześć :-) Dzięki! Farba na ścianie to Cosmos firmy Beckers. Też go lubię :-)
UsuńCześć :) Mam ochotę tak samo przemalować podłogę ale mam pytanie: teraz po ponad 2 latach czy podłoga nadal dobrze wygląda? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń