Witajcie!
Dzisiejszy post miał się ukazać już rano, jednak ze względu na zawirowania ostatniego tygodnia nie miałam chwili żeby go napisać, a nie chciałam kolejny raz zarzucać Was wakacyjnymi zdjęciami czy też osobistymi wynaturzeniami. Niestety do wczoraj nasze mieszkanie wyglądało jak przechowalnia bagażu, pralnia, suszarnia i schowek na wszystko, zaś lodówka świeciła pustkami. Po urlopie, weselu, poprawinach i poprawinach poprawin nie było czasu na ogarnięcie tego całego burdello-bum-bum (to taki wielki bałagan wg mojej mamy) i post spadł na dalszy plan - żadna przyjemność tworzyć i pisać w chaosie :) Mieszkanie wysprzątane na błysk, zakupy zrobione, więc kubek z herbatą w dłoń i do dzieła!
Szafka pod telewizor.
Półtora roku temu, kiedy wprowadziliśmy się do naszego mieszkania przytuliliśmy (na chwilę) stary stolik rtv od rodziców i jak się okazało - prowizorki są bardzo trwałe. Po roku, podczas zakupów w IKEI przez jakiś dziwny przypadek kupiliśmy szafkę kratkę Kallax. Zaletą był rozmiar, gdyż w małym mieszkaniu każdy centymetr jest na wagę złota ;) A przy okazji widziałam potencjalne miejsce na upchnięcie papierów do scrapbookingu.
Po długim czasie znów wybraliśmy się na wycieczkę do IKEI i kupiliśmy "wkłady" do kratki - pudełko, drzwiczki i dwie szuflady.
Wielkie było nasze zdziwienie, kiedy wróciliśmy do domu i okazało się, że szuflady i szafki są białe, a nasza kratka to imitacja brzozy! Na szczęście kolory się nie gryzą i nie ma między nimi zbyt dużego kontrastu.
Szafka jest, telewizor na niej stoi, w szufladach rezydują świeczki i moje papierowe "przydasie", pudełko to miejsce papierów, a szafka pomieściła gry i gadżety od playstation. Zupełnie nie mam pomysłu na 4 półkę - straszy kablami, czarną listwą, ruterem i PS. Macie jakiś pomysł? Jak Wy chowacie te wszystkie "brzydkie" sprzęty?
Ale znów odbiegłam od myśli przewodniej. Byłam zadowolona z szafki, jednak nie mogłam patrzeć na te zwykłe, małe gałki, które nie mają kompletnie żadnego wyrazu.
Gałki do mebli - DIY.
W piwnicy wyszperałam trzydziestoletnie, drewniane gałki, które pamiętają pierwszą meblościankę mojej mamy... Odkręciłam je wieki temu z myślą, że kiedyś coś z nich zrobię. Miały chyba służyć do stemplowania.... Dostały jednak drugie życie i pełnią funkcję nie roboczą, a reprezentacyjną. Nie zostaną na długo, bo zrobiłam je na szybko. Niestety nie miałam w domu farby, więc chlapnęłam gałki... lakierem do paznokci. Efekt końcowy mnie ciekawił (stąd pośpiech), ale nie zadowala mnie w 100%, dlatego pozostałe gałki chcę pomalować w groszki lub stworzyć na nich jakąś małą, czarną, prostą grafikę. Jak zrobię to podmienię :) Bo malowanie gwiazdki lakierem do paznokci nie było proste, co zresztą widać na poniższych zdjęciach.
Mimo wszystko polecam ten pomysł na gałki do mebli. Tani, szybki jak malowanie paznokci, a co najważniejsze - od razu milej spogląda się na szafkę.
Pozdrawiam serdecznie,
Agafia
PS: Właśnie szykuję candy!
No i śliczny efekt. :)
OdpowiedzUsuńMam słabość do pięknych gałek!
Dziękuję :* Ja też, choć chyba nie tak wielką, bo do tej pory nie zdecydowałam się na jakikolwiek zakup :)
UsuńSłowo daje myślałam, że to są porcelanowe gałeczki!!! Świetny pomysł i efekt extra!!
OdpowiedzUsuńMagda, dziękuję :) Pochwała z Twoich ust to wielki komplement :)
UsuńA moze by tak wszystkie "niechciane" rzeczy schowac za a la scianka w kolorze galek, a przed nia tylko biale sloniki? ;)
OdpowiedzUsuńmyślałam o tym, niestety to wszystko jest tak niewymiarowe, że ciężko będzie upchnąć pozostawiając miejsce na słonie (na co dzień stacjonujące w zupełnie innym miejscu).
UsuńJak nie zadowala?? świetnie wyszło...i powiadasz, że to lakierem do paznokci...w szoku jestem ;-)...u mnie te wszystkie brzydkie sprzęty stoją wywalone ;-( i też nie mam pomysłu co z nimi zrobić ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki :* No tak - bo listwa potrzebna, ruter też, playstation niekoniecznie, stoi nieużywane, ale przecież nie wyrzucimy :) A w szafce się nie zmieści, bo za długie, za duże itd.
UsuńA nie chcesz jeszcze jedne drzwiczki? Albo szuflady? Ile jeszcze różnych różności by zmieściły :D
OdpowiedzUsuńGałki fajne, nie ma co. Można wykorzystać pomysł?
Oczywiście, że można :) będzie mi bardzo miło :) Chciałam szafkę, ale niestety wszystkie telewizyjno-internetowe sprzęty się nie zmieszczą, kiedy dojdą drzwi i ścianka z tyłu :(
UsuńMyszy mają do najbliższej Ikei około 150 km... Jesteśmy zrozpaczone!
OdpowiedzUsuńNa allegro można znaleźć większość rzeczy z ikei :) A poza tym można przerobić gałki w jakichkolwiek innych meblach :)
UsuńDziękuję :*
OdpowiedzUsuń