10/15/2014

Owocowy sposób na jesienną chandrę.

Witajcie!

Post miał być już w poniedziałek, niestety zasnęłam chwilę po przyjściu z pracy i w ten sposób przesunął się o ponad dobę. Nadrabiam zaległości i wracam odpowiednio do pory roku.

Lubicie jesień?


Pisałam ostatnio, że uwielbiam jesień, że jest piękna, słoneczna itd. itp. Dziś tak nie myślę... Szybko zmieniłam zdanie? Ale przecież mogę! Kto mi zabroni? :)

Dziś jesień jest zimna i mokra. Jadąc do pracy słuchałam dźwięku wycieraczek - dobrze, że nie skrzypią. W pracy miałam na całym ciele dreszcze, było mi zimno, ale jak się okazało tylko mi. Po kilku godzinach czułam się na tyle beznadziejnie, że pojechałam (znów w deszczu) do domu. Potem do lekarza, a teraz siedzę pod grubym kocem, w wełnianych skarpetkach, piję ciepłą herbatę i piszę dla Was kolejnego posta, tym razem o jesiennej chandrze, a właściwie o sposobach na nią.

Dieta


Zgodzicie się ze mną, że odpowiednia dieta jest połową sukcesu? Jesienią należy pamiętać o warzywach i owocach - latem jest ich pełno, jesienią sięgamy po nie rzadziej. A jaki jest mój ulubiony owocowy produkt, który daje radę każdej chandrze, gorszemu samopoczuciu lub dołkowi?

Czekolada


Tak, dobrze czytacie. Bo przecież czekolada pochodzi z kakaowca. Kakaowiec to drzewo. Drzewo to roślina. Czekolada to owocowy przetwór! I to właśnie ona pomaga mi w chwilach, kiedy nic innego nie działa, kiedy nie wiem o co mi chodzi, ale o coś chodzi. We wszystkich momentach, kiedy włącza się moje alter ego w postaci marudnej zołzy. 

Uwielbiam czekoladę samą w sobie, ale jeszcze bardziej w ciastach i deserach. Jednym z najciekawszych czekoladowych ciast jest brownie. Nie można go zepsuć, jest proste w wykonaniu, wszystkim smakuje.

Brownie - przepis Anny Starmach


Składniki:

2,5 - 3 tabliczki gorzkiej czekolady (100g każda),
280 g masła
250 g cukru
75 g mąki
3 jajka
1/2 szklanki wody
75 g orzechów włoskich

Zagotować wodę, rozpuścić w niej cukier, dodać pokawałkowaną czekoladę (zdarza mi się łączyć gorzką z mleczną), a następnie masło. Wymieszać i zdjąć z ognia. W oddzielnej misce wymieszać jajka z mąką i dodać czekoladowy syrop. Wsypać orzechy, wymieszać. Przełożyć do tortownicy/ formy do tarty o średnicy około 20cm i piec 20 minut w temperaturze 180 stopni. 
Nie martwcie się, kiedy ciepłe ciasto będzie wyglądało dziwnie. Po ostygnięciu uzyska prawidłową konsystencję. Jeżeli mokre ciasto Was przeraża autorka sugeruje potrzymać ciasto 5 minut dłużej.

brownie

najlepsze brownie


Czasem, kiedy jest ku temu stosowna okazja, jem czekoladę w wykwintniejszej formie - tortowej. 




tort

Przepis na tort jest równie prosty - ulubione ciasto czekoladowe / murzynek przekrojone na trzy cześci. Pomiędzy blaty krem z serka mascarpone, kremówki i z dodatkiem owoców. Na wierzch czekolada i maliny dla kontrastu.

Bywają dni, kiedy mam ochotę na białą czekoladę (kobieta zmienną jest) i wtedy niebem w gębie jest tarta z adwokatem i migdałami. Nie będę tutaj pubilowała przepisu, skoro jest dostępny u autorki, czyli jednej (kolejnej) z moich ulubionych blogerek - Doroty z Moich Wypieków - tutaj znajdziecie recepturę.

tarta z migdałami

tarta z migdałami

tarta z adwokatem

To tyle na dzisiaj! Szkoda, że brzuch mnie boli i nie mogę zjeść jutro takiego ciasta.

Przypominam o candy, w którym do wygrania jest koszyk na chleb i trzy ściereczki do kuchni.

candy

Uściski,

Agafia

19 komentarzy:

  1. mmm, z rana o takich cudownościach :/ a co tam, kupiłam sobie ptysia i właśnie teraz go zjem!
    a Tobie zdrówka życzę:)

    ps. w wolnej chwili zapraszam na moje candy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ptysie kojarzą mi się z dzieciństwem i powrotem z kościoła w niedzielę :) Dziękuję i już biegnę do Ciebie!

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Potwierdzam pyszności, szczególnie.... Nie potrafię wybrać :)

      Usuń
  3. Ja uwielbiam jesień w każdej postaci. Oczywiście jako zmarźlak niezbyt długo doświadczam jej organoleptycznie bo zaraz zmykam do ciepłego domu. Złotą jesień kocham jak każdy a tą szarą ciapowatą uwielbiam za klimat. Nieco niepewności, niepokoju. Gołe drzewa, butwiejące liście, gawrony, krople deszcze zwisające na gałązkach... mmmm. Szybkim krokiem idziesz, suniesz, przecinasz szarość swoją postacią. Zatrzymujesz się na chwilę i cisza jest jakby głębsza. A potem jesteś w domu i przez okno oglądasz ją jak drapieżnego zwierza w klatce ale nie obchodzi Cię jego agresywność. Jesteś bezpieczna z kubkiem kakao w swoich miękkich kapciach :)))
    Kocham, kocham, kocham

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak pięknie opisałaś jesień, że znów ją lubię :) Szczególnie, że czuję się lepiej a słońce świeci mi po oczach :)

      Usuń
  4. Brownie wyglada nieziemsko!!! Ach, takie pyszności a ja własnie odstawiłam słodycze!!!! Dlaczego mnie torturujesz??? Zdrówka zyczę!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magda, siebie też torturuję, bo staram się jeść mniej słodyczy. Mam nadzieję, że patrzenie zastąpi jedzenie :D Dzięki!

      Usuń
  5. Idąc tym tropem cukier biały to warzywo ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monika, kocham Twoje głębokie wnioski! Ten jest szczególnie trafiony :)

      Usuń
    2. Oh, dziękuję, ja uwielbiam wnikliwe dyskusje na poziomie ;)

      Usuń
  6. Mniam, zjadłabym chętnie każdy z tych torcików! ;))) No może nie na raz... ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To na początek polecam brownie lub tartę, bo nie ma przy nich aż tak dużo roboty jak przy torcie. Dziękuję :)

      Usuń
  7. No kochana, typowa kobieta z Ciebie;) Powiem Ci, że u mnie z dobrą dietą ostatnio problem. Nie mam na nic czasu i jakoś się za porządne gotowanie zabrać nie mogę:/ Ostatnio wszystko na szybko, a to ryż na mleku z jabłkami, wczoraj placki ziemniaczane. Dziś jednak wracam do formy i lecę za chwilę po córkę do przedszkola i na zakupy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem trzeba nawet od gotowania odpocząć, choć przy dzieciach faktycznie trudniej, no bo jednak ciężko je karmić kanapkami :) Mam teraz postanowienie więcej gotować i piec (stąd ten chleb wczoraj w nocy), na razie wychodzi... :)

      Usuń
  8. taka dieta mi się podoba:) ogólnie, wszystko co zawiera czekoladę jak najbardziej mi pasuje...dziękuję za przepis
    życzę dużo zdrówka...a może skusisz się na jakiś soczek z jabłek i marchewki---tak na wzmocnienie:)))
    ja ostatnio tylko to piję, no może czasem owoce sobie zmieniam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :* Bardzo dobry pomysł z tymi soczkami - uwielbiam, więc muszę wprowadzić w życie :) A masz sokowirówkę czy wyciskarkę?

      Usuń
  9. Ale słodko i pysznie u Ciebie !!!!!!!!!!!! Och zjadłabym kawałek, może dwa !!!!!!!!!!!!!
    Bez słodyczy żyć nie mogę !!!! nie przybywa na wadze ale brzuszek jakos sie zaokrągla , hi hi hi , pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie problem ten sam :) Nawet zaczęłam biegać, ale przerwałam na urlop, teraz na zwolnieniu jestem i jakoś tak się rozmywa to moje dbanie o formę. A słodkie uwielbiam i kiedy rezygnuję to czuję jak mi cukier spada....

      Usuń

Dziękuję! Każde Wasze słowo bardzo mnie cieszy i jest ogromną motywacją do dalszego pisania.

Copyright © 2016 Agafia J , Blogger